Wieś Karge do 1650 r.


Okolice Kage należą do najstarszych regionów osadniczych znajdujących się nad Obrą. Według historyków rzymskich tereny te były siedliskiem różnych germańskich plemion jak np. Gotów i Wandalów. Jednakże wykopaliska nie potwierdzają tego, gdyż rzadko znajduje się relikty piśmiennictwa, które można byłoby jednoznacznie przyporządkować określonemu czasowi.

Germani w pierwszych stuleciach po narodzeniu Chrystusa przemieszczali się na inne tereny. Zmuszali ich do tego albo wojowniczo nastawieni sąsiedzi, albo też niezbyt urodzajne ziemie, nie dające wystarczająco dużo pożywienia. Po załamaniu się Cesarstwa Rzymskiego wielu Germanów znalazło właśnie na jego terytorium swoją nową ojczyznę. Południe przyciągało i mówi się o tzw. niemieckim „szturmie na południe”.

Ze wschodu napływały wtedy na te tereny plemiona słowiańskie, często w towarzystwie Hunów, Awarów albo innych ludów koczowniczych. Podczas prowadzonych pod Karge wykopalisk znaleziono pozostałości wendyjsko-słowiańskiej kultury z V wieku po narodzeniu Chrystusa.

Również koliste groble koło Wolsztyna (Wollstein), Przemętu (Priment), Chobienic (Köbnitz), Gościeszyna (Goscieszyn), Bojadeł (Boyadel) – świadczą o osadnictwie plemion słowiańskich na tych ziemiach.

Plemiona słowiańskie rozszerzyły swoje osadnictwo aż do terenów nad Łabą (Elbe). Dotarły nawet do Hamburga. Świadczy o tym kraina Wenedów (po niemiecku Wenden) na południowy wschód od Hamburga. Wenedami określa się plemiona słowiańskie żyjące w środkowych i wschodnich Niemczech. Nie należy mylić je z Polanami żyjącymi dawniej w rejonie Kruszwicy (Kruschwitz), Gniezna (Gnesen) i Poznania (Posen). To Polanie dali państwu Piastów swoją nazwę. To co teraz nazywamy Polską, było przed 1000 lat podczas powstania tego państwa terenem, na którym żyło wiele spokrewnionych ze sobą plemion słowiańskich. Święte Cesarstwo Rzymskie nacji niemieckiej (Heilieges Römisches Reich Deutscher Nation) podobnie składało się z wielu plemion germańskich. Wymienić tutaj można Franków, Alemanów, Saksończyków i innych.

Jest jednak pewna osobliwość. Jako „niemiecki” oznacza się nie ludzi, lecz język, którym się posługiwali. Pojęcie „deutsch” wywodzi się od słowa „thiot” (w staro-wysoko-niemieckim „diutisc”) i oznacza język, którym się naród posługiwał. Tym samym nazwa kraju – Deutschland (Niemcy) – jest jedyną w Europie nazwą nie wywodzącą się z nazwy plemienia tworzącego ten kraj. Pojęcie „deutsch” wyrażało różnicę między urzędowym językiem łacińskim a językiem używanym przez lud. Zachodni sąsiedzi określają też Niemców inaczej, wywodząc ich nazwę od nazwy plemienia Alemanów (francuska nazwa Allemagne), albo z nazwy Germani (angielska nazwa Germany).

Nazwa „Niemcy” wywodzi się od słowa „niemy”. Określenie to powstało w pierwszych czasach sąsiedztwa Polaków i Niemców. Niemcy nie znali języka polskiego, byli dla Polaków – „ci Niemiec”.

Książka ta ukaże się w dwóch językach, polskim i niemieckim, aby ludzie obu narodów mogli wymieniać swoje poglądy na tematy historyczne i nie stali naprzeciwko siebie jak niemi.

Słowiańskie plemię Wenedów, żyło na obszarze Karge w czasach kiedy granicę tworzyły rzeki Obry. Dalej na południe żyły jeszcze inne plemiona. Nazwa „Obra” pochodzi od polskiego słowa „Obrom” co znaczy przy brzegu, przy granicy. Już wtedy region ten był regionem granicznym – między żyjącymi tu dwoma plemionami – który za czasów Bolesława Chrobrego (966 – 1025, od 992 książę, 1025 król) wszedł w skład państwa Piastów.

Państwo polskie pod władzą Bolesława Chrobrego, egzystowało głównie dzięki osobowości swego władcy. Po jego śmierci i znaczenie, i potęga tego państwa znacznie zmalały. Drugie, obszarowo mniejsze państwo polskie miało swoje centrum nie w okręgu Poznań – Gniezno, lecz w Krakowie. Dlatego mówi się w źródłach o Polonii Maior lub Minor. Te określenia powodują powstanie nazw Małopolska i Wielkopolska (Kleinpolen i Großpolen).

Kazimierz Wielki odnowił państwo polskie lecz po śmierci Bolesława III Krzywoustego (Schiefmund, 1085-1138, 1102 książę) historia tego państwa potoczyła się osobliwą drogą. Krzywousty swoim testamentem wprowadził seniorat. Podzielił kraj między swoich synów, dając przy tym najstarszemu władzę nad całością, czyli seniorat, z siedzibą w Krakowie. Seniorat ten jednak nie spełnił wyznaczonego zadania. Kłótnie między braćmi doprowadziły do wygnania jednego z nich,, Władysława (1105 – 1159, senior 1138 -1146) zwanego później Władysławem Wygnańcem. Schronił się on u cesarza, zwierzchnika chrześcijańskiej Europy. Nim jednak cesarz mógł się za nim wstawić, Władysław Wygnaniec zmarł 30.05.1159r. w Altenburg.

Już w 1157r. cesarz Friedrich I Barbarossa (1122-1190, 1152 król, 1155 cesarz) wyprawił się, przeciwko Polsce, gdyż polscy książęta nie tylko nie chcieli przywrócić bratu jego praw, ale wypowiedzieli także posłuszeństwo cesarzowi. Friedrich I uderzył na Śląsk.

W dniu 22.08.1157r. przeprawił się przez Odrę. Armia cesarska doszła pod Głogów (Glogau). Bolesław Kędzierzawy (1122-1173, 1138 – książę Mazowsza, 1146 – senior) przerażony niemieckimi sukcesami nakazał spalić niezagrożone jeszcze twierdze Głogów (Glogau) i Bytom Odrzański (Beuthen). Książęta polscy unikali otwartej walki z Niemcami, gdyż czuli się słabsi, a walki podjazdowe nie dawały należytych efektów. Z tego powodu zdecydował się Bolesław na pertraktacje z cesarzem. Do spotkania doszło w Krzyszgowie (inne zródła piszą Krzyzgowo). „Heimatkalender” powiatu Babimost utożsamia Krzyszgowo z Kargową, a oddalone o 1,4 mili miasto Lamprechtsfeld z dzisiejszą Kopanicą (Kopnitz). Ma to swoje uzasadnienie gdyż napastnicy znajdowali się w rejonie Głogowa a Polacy mogli wycofać się drogą w kierunku Poznania, zaś spotkanie dwóch władców mogło mieć miejsce na dawnej granicy między księstwami Poznań (Posen) i Głogów (Glogau).

Bolesław IV boso i z obnażonym mieczem ukorzył się przed cesarzem, uznając swoją winę i prosząc o wymierzenie mu odpowiedniej kary. Danych obietnic jednak nie dotrzymał co było niegodne honoru ówczesnego rycerza.

Dopiero po śmierci Władysława II jego synowie odzyskali Śląsk, sprawy między Polską a Niemcami ułożyły się poprawnie. Sprowadzano do kraju niemieckich osiedleńców. Daje się też zauważyć pewne zniemczanie się polskich Piastów, a mieszkańcy Śląska poprzez wymieszanie się z niemieckimi osiedleńcami stawali się osobliwą, niemieckojęzyczną grupą narodową.

Miejscowość Krzyszgowo nie miała większego znaczenia. Prawdopodobnie było tak dlatego, że nieopodal znajdowała się w materialnym i rzemieślniczym rozkwicie Lamprechtsfeld (Kopanica /Kopnitz). Na krótko, przed powstaniem Świebodzina (Schwiebus). Kopanica (czyli Lamprechtsfeld) zostało zniszczone, a bogaci sukiennicy szukali azylu w Świebodzinie w Brandenburgii.

Odbudowaną na ruinach Lamprechtsfeld´u, miejscowość pozostali tam rybacy, nazwali Kopanicą (Kopnitz). Jako nadgraniczna, królewska twierdza dalej miała ta miejscowość niebagatelne znaczenie.

W czasie nieporozumień między Piastami zmieniała się granica między Śląskiem a Wielkopolską. Dopiero król Kazimierz III Wielki ustala na długo (do 1793r) zachodnią granicę Polski.

W tym też czasie wieś Karge pojawia się jednoznacznie w zapisach: po raz pierwszy w 1360r. jako „Cargowo”, 1400 r. jako „Kargowa” w 1433 r. jako „Gargowa”, w 1443 r. jako „Dargowa” i w 1510 r. jako „Tharghowa”.

W dokumencie z 1400 r. wymienia się też po raz pierwszy nazwisko właściciela Karge. Jest nim Witek Kotwicz (też Wojtek = Albert), który był skłócony z Przybysławem Gryżyńskim. Rodzina (v.) Kottwitz była pochodzenia niemieckiego i otrzymała od Kazimierza III po włączeniu ich ziem koło Wschowy do swojego państwa – indygenat.

Ich sąsiadami w posiadłości Włoszakowice (Luschwitz) i Brenno (Brenno) byli Gryżyńscy. Chodziło więc zapewne o nieporozumienia sąsiedzkie.

Arystokratyczna rodzina (v.) Kottwitz wywodzi się z austriackiej rodziny arystokratycznej (v.) Pochner. Dwaj bracia Johannes i Heinrich (v.) Pochner, razem ze swoim kuzynem Piotrem wstąpili do polskiej służby królewskiej. Wymienia się ich nazwiska po raz pierwszy w 1281r. Ich potomkowie nabyli wieś Kottwitz położoną w Księstwie Glogau. Nazwę tej wsi przyjęli jako swoje nazwisko. W 1290r. wymienia się Friedricha (v.) Kottwitz. Rodzina (v.) Kottwitz miała swoje posiadłości przede wszystkim na terenach Śląska i Polski, zarówno po jednej i drugiej stronie granicy i to nawet wtedy gdy okręg wschowski (Fraustädter Ländchen) w 1343r. przypadł Polsce.

Po przyjęciu ich w poczet arystokracji polskiej nadawali sobie przydomki: Krzycki bo z Krzycka, (Kreutsch, powiat Wschowa), Radomicki bo z Radomicka (Radomitz powiat Śmigiel) itd.

Śląskie odgałęzienie tej rodziny miało swoje posiadłości przeważnie w okolicach Głogowa (Glogau) i Żagania (Sagan). Ich własnością były wsie: Bojadła (Boyadel, Boyadło, Bojadel), Konotop (Kontopp), Siedlce (Zedlitz, powiat Lubin), Jędrzychów (Heinersdorf, powiat Zielona Góra), Broniszów (Brunzelwaldau, powiat Wschowa), Pątnów Legnica (Panten powiat Legnica) i wiele innych.

Rodzina ( v) Kottwitz miała niezliczoną ilość odgałęzień. Pochodzenia Kottwitzów z Karge nie udało się ustalić. Prawdopodobnie wywodzili się z odgałęzienia wschowskiego.

W 1408r. jako właściciela Karge wymienia się Nickela (Nikolaus) Kottwitza, który nosi przydomek „Kargowski z Kottwicz”. Przydomek ten wskazuje, że miał on w Karge swoją siedzibę i odpowiedni, odpowiadający jego wymogom dworek. Wymienia się też wielokrotnie jego brata, imieniem Bernard, co wskazywałoby na to, że oboje byli właścicielami Karge. Źródła dotyczące 1453r. donoszą, że „Wincenty z Kargowa”, jego sąsiad Wojciech Jarogniewski z Jaromierza i panowie von Zabeltitz z Kolska (Kolzig) i Konotopu (Kontopp) wspólnie ustalili granicę między Kargową a Jaromierzem.

Wydaje się, że w 1541r. rodzina (v.) Kottwitz z Karge z Barbarą (v.) Kotwicz wymarła. Posiadłość Karge przejmuje rodzina (v.) Zychlinski. Ta polska rodzina arystokratyczna pochodziła z Zychlina koło Konina i tak jak rodzina (v.) Kotwicz miała swoje posiadłości na ziemi wschowskiej.

Drugi właściciel Karge pochodzący z tej rodziny Stanisław (v.) Zychlinski wydaje w 1560r. zarządzenia regulujące organizację i porządek we wsi.

Pomimo wytyczonej w 1453r. granicy dochodzi 100 lat później ponownie do nieporozumień granicznych. Nieporozumienia te wywołała prawdopodobnie pochodząca z Dolnego Śląska rodzina von Rechenberg. Zatargi graniczne miały też miejsce w XVI w. Dochodzi wtedy do krwawych zajść granicznych między Stanisławem (v.) Zychlinski, właścicielem Karge i Chwalimia a Hansem von Rechenberg-Schlawa-Freystadt (zm. 1537 w Pradze), właścicielem Sławy (Schlawa), Klenicy (Kleinitz) i Karszyna (Karschin).

Hans von Rechenberg zwany też „niemieckim Hansem” był przyjacielem Martina Lutra i zagorzałym zwolennikiem reformacji. Ale nie to było powodem nieporozumień, gdyż rodzina von Zychlinskich też była ewangelicka. W zatargach chodziło o stan posiadania i władzę. Podobne nieporozumienia mieli też Rechenbergowie z klasztorem Cystersów w Przemęcie (Priment). Tym razem chodziło o wieś Wijewo (Weine). Dopiero z upadkiem rodziny von Rechenberg problem graniczny przestał istnieć.

W 1630r. król Jan Kazimierz nadaje wsi Karge prawo do czterech jarmarków w roku i jednego targu w tygodniu.

Od czasów kontrreformacji mieszkańcy Kontopu (Kontopp) i Kolska (Kolzig) uczęszczali do kościoła ewangelickiego w Karge.

W 1641r. Albrecht (v) Zychlinski sprzedaje posiadłość Karge. Nabywcą jest członek niemieckiej, arystokratycznej rodziny, Christoph von Unruh, który 10 lat później założył miasto Unruhstadt.

Stefan Petriuk

e-mail: Petriuk@t-online.de

wyciąg z książki “Unrugowa i Kargowa”