Tragedia w lesie


28 grudnia 2021 | Marsz Śmierci

25 stycznia 2007 roku minęła sześćdziesiąta druga rocznica mordu, dokonanego przez hitlerowskich oprawców na czterdziestu jeden więźniarkach pochodzenia żydowskiego, w lesie w odległości jednego kilometra od Starego Jaromierza w gm. Kargowa.

W mroźne styczniowe przedpołudnie do wsi Stary Jaromierz, z kierunku Sławy Śląskiej , dotarła osiemsetosobowa kolumna młodych kobiet, z odmrożonymi nogami, skrajnie wyczerpanych. Niemiecka eskorta nakazała zatrzymanie kolumny i postój. Polecono niemieckiemu sołtysowi przygotowanie pożywienia dla więźniarek oraz transportu w ilości trzech furmanek z woźnicami. Wyselekcjonowano najsłabsze, chore kobiety, załadowano na furmanki pod pretekstem odwiezienia do szpitala, tymczasem siedmioosobowa eskorta hitlerowców dokonała egzekucji. Naocznym świadkiem tego tragicznego zdarzenia, był wyznaczony do transportu Florian Drzymała, robotnik przymusowy z jednego z gospodarstw w Starym Jaromierzu. Po wojnie zamieszkał we wsi i dzięki jego wskazaniu zlokalizowano miejsce stracenia. W 1960 roku przeprowadzono ekshumację szczątków 41 kobiet i pochowano na cmentarzu parafialnym w Kargowej. Na miejscu mordu umieszczono głaz z wyrytym napisem „Miejsce w którym hitlerowcy w 1945 r. zamordowali 41 kobiet”.

Kolumna żydowskich więźniarek dotarła do Starego Jaromierza z Potrzebówka Dolnego /Neu Vorwerk/, z okolic Sławy Śląskiej /znad Jeziora Sławskiego/, gdzie w październiku 1944 r. hitlerowscy okupanci skierowali dwa jednotysięczne transporty, o numerach więźniów 70001 – 72000, z obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau. Transportem kolejowym, w odkrytych wagonach, 22 października 1944 roku dotarły do stacji Sława. Więźniarki skierowano do podobozów Potrzebówko Górne i Dolne, gdzie zostały ulokowane w pomieszczeniach folwarcznych. W okresie trzymiesięcznego pobytu wykorzystywane były do prac ziemnych, przy kopaniu rowów przeciwczołgowych w kształcie trapezu, o długości kilku kilometrów. Głodowe racje żywnościowe, jesienno – zimowe temperatury, skąpe odzienie, wyniszczające choroby i ciężka praca od świtu do zmroku, były przyczyną wysokiej śmiertelności. 21 stycznia 1945 roku dotarł rozkaz o ewakuacji podobozów. Rozpoczął się „Marsz śmierci”. Celem pierwszej, osiemsetosobowej grupy z Banisch Vorverk /Potrzebówko Górne/ był obóz koncentracyjny w Bergen-Belsen. Druga kolumna, z podobozu Neu Vorwerk miała dotrzeć do obozu koncentracyjnego w Dachau k.Monachium . Ta grupa zabrała chore więźniarki na wozy i liczne taczki. Wehikuły ciągnęły współtowarzyszki na końcu pochodu. Kolejnej nocy, po kilkunastu kilometrach marszu, w okolicach Śmieszkowa, hitlerowcy dokonali pierwszego mordu na najsłabszych więźniarkach. Egzekucje przeżyła Czeszka Waleria Straussowa. Ciężko ranna dotarła do polskiej rodziny Wojciechów w Wijewie. Zeznania Straussowej zostały przedłożone jako dowody w Procesie Norymberskim. Następnym tragicznym epizodem na trasie „Marszu śmierci” były opisane wyżej wydarzenia w pobliżu wsi Stary Jaromierz. Tragedia w Starym Jaromierzu została zbadana w 1967 r. przez polską prokuraturę.
Kolumna więźniarek, obdartych, wynędzniałych, zakrwawionych i głodnych, przed wieczorem dotarła do Kargowej, wzbudzając wśród ludności autochtonicznej sensację, współczucie, litość i przerażenie . Fakty te potwierdza żyjąca do dzisiaj w Kargowej p.E.I.Zmudowa. Wspomina, że jej siostra, stojąca z zakupami w szpalerze gapiów, nie zauważyła, kiedy więźniarki zabrały z koszyka chleb.

Wieczorem kolumna dotarła do wsi Wojnowo na nocleg. Tam udało się zbiec dwom więźniarkom, które ukryła J.Kaczmarkowa. Przeżyły wojnę.
W ciągu kolejnych trzech dni, 28 stycznia1945 r. kolumna więźniarek dotarła do Deutsche Wollwaren Manufaktur /późniejsza Polska Wełna/ w Zielonej Górze. Z dziedzińca fabryki 29 stycznia wyruszyła kolumna, do której dołączono 450 więźniarek pracujących w DWM, kierując się na południowy zachód, do obozu w Dachau. Po kilku dniach, kolumna licząca 1300 kobiet, dotarła do obozu koncentracyjnego Christianstadt /Krzystkowice/. Niemcy rozstrzelali tam co najmniej 50 kobiet, niezdolnych do dalszego marszu. Egzekucje były na porządku dziennym. Transport posuwał się dalej w kierunku Bad Muskau i Weisswasser. Tam po raz pierwszy, na oczach współtowarzyszek, rozstrzelano pięć uciekinierek. Potem padł rozkaz zamordowania dalszych 100. W taki sposób hitlerowcy demonstrowali publicznie swój sposób karania prób ucieczki. W okolicach Budziszyna rozstrzelano kolejne 50 kobiet, wybranych losowo. Tym razem karano rzekomą kradzież chleba. Na początku marca kolumna „Marszu śmierci” dotarła w okolice Zwickau. Imienna lista liczyła w owym czasie 800 kobiet. Dla niemieckich oprawców stało się jasne, że więźniarki nie mogą iść dalej, że prędkość marszu spada. Dlatego niemiecki dowódca eskorty Karl Hermann Jaschke, prowadzący kolumne od początku marszu, zorganizował transport w odkrytych wagonach kolejowych dla 179 kobiet, niezdolnych do pieszego pokonania trasy. Kiedy po kilku dniach dotarły do Zwodau /obecnie Svatava-Czechy/, okazało się że 19 kobiet nie przeżyło trudu podróży, a 33 zmarły w ciągu kolejnych sześciu tygodni.

6 marca 1945 roku, 621 zdolnych do marszu więźniarek dotarło do obozu koncentracyjnego Halmbrechts. W związku ze zbliżającymi się od zachodu wojskami amerykańskimi, hitlerowcy zdecydowali się na ewakuację obozu w kierunku południowo-wschodnim do Zwodau, gdzie wcześniej trafiły współwięźniarki znad Jeziora Sławskiego. Obóz w Helmbrechts 13 kwietnia opuściło 581 żydowskich więźniarek. Po przybyciu 17 kwietnia do Zwodau pozwolono wycieńczonym kobietom odpocząć dwie noce i jeden dzień. Obóz ewakuowano 19 kwietnia, kolumna ruszyła na południowy wschód. Każdego dnia likwidowano najsłabsze więźniarki, codziennie ginęło od 20 do 25 kobiet. Do Wallern /Volary/ w Czechach 4 maja dotarło 350 ocalałych kobiet. W chwili, gdy oddziały amerykańskie oddalone były o zaledwie pół dnia drogi od obozu, zmuszono do marszu 175 pozostałych przy życiu skrajnie wycieńczonych kobiet, do oddalonych o 18 kilometrów Prachatic, położonych na granicy Rzeszy i Protektoratu Czech i Moraw. Późnym popołudniem 6 maja 5 Dywizja Piechoty Armii Amerykańskiej odnalazła pozostałe przy życiu 138 kobiet z kolumny „Marszu śmierci”. W kolejnych kilku dniach, mimo wysiłków lekarzy, zmarło jeszcze 40 kobiet. Wśród 98 kobiet, które ocalały, znalazło się tylko kilka znad Jeziora Sławskiego. Trwający 106 dni „Marsz śmierci” na ponad 800 kilometrowej trasie, naznaczony jest mogiłami setek ofiar.

1.Potrzebowo

2.Świętno

3.Stary Jaromierz

4.Kargowa

5.Wojnowo

6.Sulechów

7.Zielona Góra

8.Krzystkowice

9.Gubin

10.Bad Muskau

11.Oelsnitz

12.Helmbrechts

13.Zwodau-Svatava

14.Volary

15.Prachatice

Powyżej przedstawiona mapa ilustruje trasę „Marszu śmierci”, opracowaną dla potrzeb artykułu na podstawie dostępnej literatury.
Trasa „Marszu śmierci” i liczne miejsca zbrodni hitlerowskich zostały dokładnie zbadane przez emerytowanego oficera armii amerykańskiej Bernarda Robinsona. Żona Amerykanina, więźniarka obozu koncentracyjnego Birkenau i obozu DWM w Zielonej Górze, dołączona do kolumny Neu Vorwerk, przeżyła „Marsz śmierci”. Robinson dotarł do wielu dokumentów archiwalnych, a także do ofiar zbrodniczej działalności hitlerowców, które przeżyły piekło na ziemi.
W malowniczym górskim, czeskim miasteczku Volary, znalazły miejsce wiecznego spoczynku 94 ofiary, które zginęły na krótko przed wyzwoleniem i w pierwszych dniach wolności. Społeczeństwo czeskie postawiło im marmurowy monument, na którym wyryte są słowa z Księgi Lamentacji Jeremiasza:

Wszyscy, co drogą zdążacie, przyjrzyjcie się, patrzcie Czy jest boleść podobna do tej, co mnie przytłacza, którą doświadczył mnie Pan, gdy gniewem wybuchnął…

Niniejsze opracowanie stanowi uzupełnienie opisu historycznego „Marszu śmierci”, opublikowanego na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Kargowej /www.kargowa.pl/ oraz w kargowskim informatorze samorządowym – luty 2004.

—————-
Bibliografia:
1. Dorota Sula, Filie KL Gross-Rosen, Wałbrzych 2001
2. Alfred Konieczny, Wykorzystanie niewolniczej pracy więźniów KL Gross-Rosen przez III Rzeszę, Wałbrzych 1999
3. Bernard Robinson, Zbrodnie popełnione w obozach „Organizacji Schmelt” w świetle wspomnień więźniarek, USA
4. Instytut Pamięci Narodowej, Protokoły przesłuchania świadków z 1967 r.

J. Fabiś